• tel. 518605698,
  • e-mail: biuro@mostedu.pl

Głos w sprawie rewitalizacji Parku Miejskiego w Kielcach


2021-02-06

Stanowisko przyrodników, arborystów i architektów, członków Stowarzyszenia M.O.S.T. oraz Zarządu Stowarzyszenia M.O.S.T. w sprawie sposobu rewitalizacji Parku Miejskiego w Kielcach

Posiadając wieloletnie doświadczenie, wykształcenie oraz realizując podobne projekty, biorąc udział między innymi w projekcie rewitalizacji Parku Miejskiego w Tarnowskich Górach, który jest częścią światowego obiektu UNESCO Podziemia Tarnogórsko-Bytomskie, zajmując się ochroną świętokrzyskiej przyrody oraz najważniejszych obiektów zabytkowych w województwie świętokrzyskim, będąc jednocześnie zawodowo aktywnymi specjalistami wymienionych branż i działaczami społecznymi biorącymi udział w procesach partycypacji społecznej, kierując się troską o dobro wspólne, postanowiliśmy zająć stanowisko w sprawie rewitalizacji kieleckiego parku.

Przede wszystkim zdecydowanie sprzeciwiamy się sprowadzeniu sprawy do prostej dychotomii „ciąć-nie ciąć”. Uważamy za nadużycie oraz formę manipulacji powszechne przedstawianie problemu parku w tej właśnie formie – jako wojnę oświeconych i bogatych w wiedzę zwolenników zmian z barbarzyńcami, którzy rzekomo postulują nie robienie niczego i pozostawienie w tym miejscu zapuszczonego, dzikiego lasu. Sprzeciwiamy się upraszczaniu problemu dbałości o drzewostan miejski w ogóle jak i w tej szczególnej sprawie.

Zgodnie z naszą wiedzą zgodę na wycinkę drzew wydali Świętokrzyski Wojewódzki Konserwator Zabytków oraz Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Ważne jest aby ustalić czy nałożono obowiązek przeprowadzenia procedury oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Jeśli tak, to ważne są zapisy takiej decyzji oraz wyniki samej oceny. Jeśli nie, to z jakiego powodu? Rewitalizacja to duże zadanie silnie ingerujące w środowisko przyrodnicze. To nie jest tylko wycinka drzew, którą można załatwić prostą zgodą. To cały szereg działań potencjalnie destabilizujących ekosystem i zagrażający często stanowiskom chronionych i zagrożonych gatunków. Realizując takie zadanie należy wykonać ocenę jego oddziaływania na środowisko.

W czasach kryzysu przyrodniczego i klimatycznego uważamy za konieczne zwrócenie uwagi na szczególną rangę drzewostanów miejskich i przyrody miejskiej. Ich znaczenie w świetle negatywnych, destrukcyjnych procesów opisywanych przez naukę w ostatnich latach zmieniło się diametralnie. Dziś zieleń miejska nie jest tylko środkiem wyrazu ogrodniczego kunsztu służącego realizacji estetycznych założeń parkowych. Także jej funkcje społeczne, takie jak np. rekreacyjna, zdrowotna, edukacyjna, czy też estetyczna, choć ważne, nie są jedyne. Dziś zieleń miejska, a w szczególności miejskie drzewostany, pełnią przede wszystkim funkcje stabilizujące klimat, w tym schładzające miejskie wyspy ciepła, rentencjonujące wodę, poprawiające jakość powietrza, redukujące rozprzestrzenianie się hałasu i zanieczyszczenie światłem, ochronne wobec gleby, korytarzy ekologicznych i oaz bioróżnorodności. Postulujemy takie właśnie postrzeganie problematyki parku miejskiego: złożone, wielofunkcyjne, wieloaspektowe, a przede wszystkim oparte o inne priorytety.

Oczywiście, że z różnych względów cięcia, a nawet wycinki są konieczne. Uważamy jednak, że w czasach w jakich żyjemy dorośliśmy już do tego żeby tę kwestię potraktować bardziej interdyscyplinarnie. Czasy się zmieniły i funkcje parków również. Tak jak na rynkach miast nie handlujemy obecnie z furmanek, tak sednem i sensem parków nie jest już bycie cywilizowaną i uporządkowaną wyspą uregulowanej zieleni w opozycji do morza dzikiej roślinności wdzierającej się do miast i wsi. Nawet jeśli są to parki podlegające ochronie konserwatorskiej. Rozumiemy prawa jakimi rządzi się ochrona zabytków ale i doktryna konserwatorska, jak wiemy, nie jest stała i ewoluuje, i coś co było powszechną praktyką jeszcze kilkadziesiąt lat temu, bywa obecnie nazywane nawet zbrodnią. Uważamy, że w czasach kiedy stare drzewa stają się coraz większym unikatem, a świadomość ich bezcennej roli w ekosystemach rośnie lawinowo, zbrodnią jest bezrefleksyjna wycinka każdego z nich, w sytuacji kiedy nie jest to naprawdę ostateczna i najwyższa konieczność. Ufamy, że jest możliwa taka realizacja projektu odnowy parku, która weźmie pod uwagę nie tylko kontekst historyczny i uwarunkowanie konserwatorskie – ale także jak najpełniejsze funkcjonowanie tego parku jako żywego organizmu. Jeżeli projekt parku uwzględnia odstępstwa od układu historycznego ze względu na współczesne rozwiązania funkcjonalne tym bardziej najzupełniej realne wydaje się nam wzięcie pod uwagę także jak najwszechstronniej pojętej wiedzy przyrodniczej.
W tym miejscu dochodzimy do kontrowersyjnego problemu wycinek tzw. chorych drzew. Sędziwe drzewa, zarówno żywe jak i martwe, są wyjątkowo cenne jako siedlisko zagrożonych wymarciem i chronionych gatunków. Stare, dziuplaste, próchniejące kasztanowce, wierzby czy lipy są siedliskiem zagrożonych gatunków owadów, mszaków, porostów, grzybów, nietoperzy i ptaków. Miejskie drzewostany także mogą być oazami i ostojami bioróżnorodności, siedliskami zagrożonych wymarciem, chronionych gatunków i tak samo jak stare puszcze podlegają ochronie w ramach obowiązującego prawa. Nasze własne obserwacje potwierdzają, że tak właśnie jest w przypadku kieleckiego parku.

Stare i chore drzewa w parkach powinny być poddawane ingerencji. W sztuce ogrodowej od stuleci funkcjonuje ogromna wiedza na temat zabezpieczania takich drzew, tak, aby spełniały swoją biologiczną funkcję nie stanowiąc dla nikogo niebezpieczeństwa. Pozostawia się je stojące i leżące, i jest to np. rozwiązanie powszechnie spotykane w parkach angielskich, nawet kiedy są to niewielki skwery. Być może nie były to powszechne rozwiązania w czasach Staszica, ale kto wie czy dziś Staszic jako umysł niepospolity i otwarty na naukowe argumenty sam by ich nie postulował.

Tak więc uważamy, że przystępując do prac nad rewitalizacją parku miejskiego w Kielcach należało najpierw wykonać szczegółową inwentaryzacje przyrodnicza ukierunkowaną na wykrycie stanowisk chronionych, rzadko występujących i zagrożonych gatunków z różnych grup systematycznych. Następnie należało na uzyskane wyniki niejako „nałożyć” warstwę z wynikami dotyczącymi stanu zdrowotnego drzew. Później zrównoważyć koncepcje przywrócenia wybranych elementów zabytkowych założeń na uwarunkowania prawne związane z ochroną bioróżnorodności. Na koniec należało dokonać oceny wpływu projektu rewitalizacji na środowisko przyrodnicze i dopiero wtedy projektować konkretne rozwiązania. Same prace powinny się odbywać pod nadzorem przyrodniczym i konserwatorskim. Jak powiedziano wyżej, rola i funkcja parków miejskich zmieniła się znacząco na przestrzeni ostatnich 100 czy 200 lat. I tę zmianę należało uwzględnić w projekcie. Wydaje się, że zupełnie tego nie zrobiono, co stoi w sprzeczności z konstytucyjną zasadą zrównoważonego rozwoju. W upublicznionych dokumentach brakuje informacji o wartościach przyrodniczych parku i uwzględnieniu ich w projekcie rewitalizacji.

Widzimy jednak w projekcie odnowy parku znaczny progres w podejściu do zieleni miejskiej w porównaniu do inwestycji z lat ubiegłych. Gdyby skupić się wyłącznie na aspekcie dendrologicznym, możemy przyznać, że gospodarka drzewostanem jako jeden z etapów rewitalizacji zabytkowego Parku im. S. Staszica w Kielcach pod względem wykonania projektu zieleni, a zwłaszcza zieleni wysokiej nie może budzić poważnych zastrzeżeń. Sam projekt został wykonany z należytą starannością, a inwentaryzacja nie pominęła żadnego egzemplarza drzewa czy krzewu. Projekt zakłada w głównej mierze zabiegi pielęgnacyjne na drzewach parkowych każdej klasy wiekowej. Pod hasłem „pielęgnacji” należy rozumieć przeprowadzenie odpowiedniego rodzaju cięć dostosowanych do gatunku, wieku i potrzeb danego drzewa. Projektanci podzielili zabiegi na dwie grupy: zabiegi podstawowe, które będą obejmowały cięcia sanitarne tj. usunięcie gałęzi suchych, chorych, połamanych oraz zabiegi zaawansowane, które poza podstawową opieką sanitarną dotyczyć będą cięć korygujących – stosowanych dla poprawy zaburzonej statyki drzewa, odciążenia jego części, poprawy bezpieczeństwa podstawowego oraz wzmocnienia struktury korony za pomocą wiązań elastycznych. Należy nadmienić, że jednym z głównych wymogów jakie zalecono dla wykonania tego typu prac było powierzenie ich wykwalifikowanym arborystom, którzy pracować będą w koronach za pomocą metod dostępu linowego. Dzięki temu zostanie zminimalizowane przemieszczanie się sprzętem ciężkich w strefach korzeniowych drzew oraz w pobliżu pni. Uniknie się przez to uszkodzeń pnia oraz zagęszczenia gleby. Aby spełnić te wymagania wyłoniono w przetargu nieograniczonym zewnętrzną firmę, która musiała spełnić wygórowane wymagania. Między innymi jest to doświadczenie opiewające na minimum 3 prace przy rewitalizacjach parków zabytkowych w ostatnich 3 latach na kwotę pojedynczej z nich minimum 50 tys. zł, posiadanie odpowiedniej kadry technicznej w tym kierownika z wykształceniem dendrologicznym i zgodnym z Ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz osób, które ukończyły odpowiednie kursy pielęgnacji drzew za pomocą technik linowych z minimum 2 letnim stażem pracy. Najwięcej niepokoju wśród mieszkańców budzą drzewa wyznaczone do usunięcie w skali 7- 8% całego drzewostanu. Operat dendrologiczny zakłada usunięcie drzew z powodów sanitarnych oraz kompozycyjnych. Jest to standardowy element gospodarki i nie odbiega w żaden sposób od norm. Skala wycinek nie jest duża, a tym bardziej ilość drzew o obwodach przekraczających 150 cm. Jednakże w takich kwestiach jak wycinki zawsze pojawiają się wątpliwości gdyż jest to proces nieodwracalny. Wycinki kompozycyjne polegać będą w dużej mierze na usunięciu drzew o niewielkich obwodach zagłuszanych przez starsze. Wycinka sanitarna prowadzona będzie z powodów ewentualnych zagrożeń generowanych przez z drzewo w jego otoczeniu. Właściwą wiedzę na temat powodów wycinki opartą zapewne na ocenie ryzyka posiada wyłącznie projektant tworzący wskazania w operacie i często jego decyzje mogą wydawać się niezrozumiałe bądź przesadne. Każde drzewo można zachować do naturalnej śmierci poddając je różnym zabiegom mniej lub bardziej inwazyjnym. Jednakże należy wziąć pod uwagę aspekt zarządzania ryzykiem i ponoszenia odpowiedzialności w przypadku nagłych wydarzeń mogących skoczyć się tragedią. Z tego względu niektóre zaproponowane w operacie zalecenia dotyczące drzew takie jak wycinki nie mogą być traktowane tylko przez pryzmat emocji. Odbiegając od tematu prac przy zieleni, na obecnym etapie istotniejsze dla samej fizjologii drzew będą prace inwestycyjne tj. budowa infrastruktury, zdejmowanie starych alejek czy zmiana poziomu gruntu. Te zabiegi jeśli zostaną przeprowadzone niewłaściwie i w sposób niekontrolowany, trwale uszkadzając system korzeniowy i zmieniając warunki siedliskowe drzew, mogą odbić się na ich dalszym życiu lecz efekty będą widoczne dopiero za dekadę.

W ostatnich kilkunastu latach zniknęły w centrum Kielc setki starych drzew, także tych znajdujących się w bliskiej okolicy parku. Ubolewamy nad fatalnym stanem urbanistyki w naszym mieście, dla której zieleń – czy to istniejąca, czy projektowana – nie jest jakimkolwiek priorytetem, ani nawet wytyczną na żadnym etapie planowania, a postulat bioróżnorodności pozostaje egzotycznym widzimisię. Bez jakiejkolwiek ochrony urzędowej przyroda przegrywa w Kielcach ze specustawą drogową i prawem własności. Stoimy na stanowisku, że wytyczne konserwatorskie nie mogą być kolejnym prawem, w zetknięciu z którym znajduje się ona na straconej pozycji, a zieleń miejska traktowana jest co najwyżej jako dekoracja.

W związku z powyższym apelujemy do prezydenta Kielc i rady miasta o jak najszybsze podjęcie prac mających na celu powołanie funkcji doradcy czy pełnomocnika prezydenta ds. ochrony bioróżnorodności i ochrony klimatu. Osoba pełniąca tę funkcje powinna odpowiadać za stan ochrony przyrody w mieście oraz za dostosowanie projektów infrastrukturalnych do potrzeb ochrony bioróżnorodności. Musi to być osoba o ściśle określonych kwalifikacjach i ciesząca się zaufaniem społecznym. Deklarujemy wszelką pomoc w zakresie określenia kompetencji i uprawnień oraz umocowania pełnomocnika w ramach systemu prawa miejskiego.

Podsumowując stwierdzamy, że:
1. Potrzebujemy w Kielcach drzew, starych drzew a nie XIX wiecznego parku
2. Jeżeli rewitalizacja parku nie obejmuje inwentaryzacji przyrodniczej parku i projekt nie uwzględnia ochrony stanowisk chronionych gatunków i nie przewiduje kompensacji przyrodniczej to jest sprzeczna z prawem
3. Drzewostan miejski pełni ważniejsze funkcje niż tylko estetyczne
4. Drzewostan miejski należy pielęgnować regularnie a nie raz na 30-50 lat
5. Zabiegi arborystyczne prowadzone są zgodnie ze sztuką, ale zostały zaplanowane w oparciu o fałszywe przesłanki wynikające z nieuwzględnienia tego co napisano powyżej
6. Bardzo ważny będzie etap wykonania alejek i ingerencja w glebę i systemy korzeniowe oraz to, czy użyte materiały są przepuszczalne
7. Postulujemy powołanie pełnomocnika prezydenta miasta ds. ochrony przyrody.

Łukasz Misiuna, prezes Zarządu Stowarzyszenia MOST, przyrodnik, specjalista ds. zarządzania zasobami przyrody i środowiska
Alicja Lisiak, Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia MOST, socjolog
Magdalena Markulis, członkini Stowarzyszenia MOST, architekt
Kamil Olszewski, członek Stowarzyszenia MOST, arborysta

Fot. Dariusz Gacek